piątek, 16 sierpnia 2013

Free WiFi spot

Rok temu, mniej więcej, byliśmy z dziećmi i wnukami nad naszym polskim, śródlądowym morzem.
W ramach mnożenia atrakcji, wybraliśmy się któregoś dnia do kina, do takiego wypasionego
multikina w Rumii.
A tam, na drzwiach toalety, duży zielony napis: WiFi, darmowy internet. Miejsce, myślałem, nieco osobliwe, ale jeśli działa ?
Święto Wojska Polskiego spędziliśmy w tym roku w Brennej, na działce przyjaciół.
 Żona moja i gospodyni usiłowały przez długi czas połączyć się z internetem, z mizernym raczej skutkiem.    A mnie fizjologia zmusiła do skorzystania z miejsca odosobnienia i zadumy. Jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się że mam łączność z internetem, taki malutki hot spot w sławojce.
Zaczynam pomału wierzyć,  że te miejsca mają jakąś szczególną zdolność kumulowania zasięgu WiFi.
Miejsca może niespecjalnie atrakcyjne, ale mają zasięg.
Jaromir Nohavica w jednej ze swoich piosenek użył w refrenie słów "do prdele prace". Czyżby dotyczyło to również internetu ?
Jak mówią, coś musi być na rzeczy.
Mistrz Joda w "Gwiezdnych Wojnach", w takich momentach mówił : ...Moc z Wami...

1 komentarz:

  1. Coś trzeba robić jak się na kiblu siedzi... A tak to zawsze można na facebooka wejść!

    OdpowiedzUsuń