poniedziałek, 29 października 2012

Spadł pierwszy śnieg i znowu zastanawiam się czy mój bambusik,posadzony pod oknem wytrzyma kolejną zimę.
w zeszłym roku nie zdążyłem zabezpieczyć go przed mrozami ,góra przemarzła ,ale korzenie wytrzymały i późną wiosną odżył.
W tym roku mam zamiar zabezpieczyć go włókniną ,żeby w przyszłym roku miał lepszy start.
Spacerując z Wojtusiem ,pewnego razu zobaczyłem że nie jestem jedynym bambusozakręconym w mojej okolicy.
Spotkaliśmy śliczny mały bambusik ,rosnący w gruncie ,w dodatku kwitnący.Bambusy w większosci po zakwitnięciu giną ,więc teraz będę mu kibicował i wiosną sprawdzę ,przeżył zimę czy nie.Osobiście życzę mu powodzenia.Do spotkania wiosną.