piątek, 17 sierpnia 2012

Koło historii

Dawno,dawno temu ,kiedy byłem początkującym ojcem , a w handlu dostępne były ocet i musztarda zrobiłem swojej dwuletniej córeczce fotelik.Fotelik był prosty, z czterech kawałków zdobytej gdzieś sklejki,ale miał niepodważalną zaletę ,był.
Dzisiaj,  po wielu, wielu latach kiedy kupić można wszystko,jeśli ma się środki płatnicze ,moje starsze dziecko zażyczyło sobie półeczki na książki.
Wyszperało w internecie zdjęcie,wysłało ,i zapytało ,Tato zrobisz?
Wobec takiego zaufania i wiary niezłomnej ,  że potrafię, zrobiłem , bo jak tu zaufanie dziecka wystawić na próbę. Że dziecko dawno dorosłe ,nieważne ,ważne ze zaufanie dziecka uskrzydla tatusiów.
A jak już mamy te skrzydła, to nie ma zakazu ,żeby sobie czasem na nich polatać.Teraz z wnukami.

niedziela, 5 sierpnia 2012

Wytrzyma? Wytrzyma!

Mamy okna, i wolę nieodpartą coby coś na tych oknach rosło.Ale rosnąć nie chce, tzn. może by i rosło jakby wytrzymało warunki ekstremalne.Okna są na południe i zachód skierowane, a nasłonecznione tak, że suche bukiety nawet więdną.
My jesteśmy uparci , ale słońce też ,  my próbujemy, wsadzamy,  słonko wypala do gołej skrzynki. Nawet roślinki przywiezione z Bułgarii rady nie dały, słabo wzeszły a po jakimś czasie zmumifikowało je nasze słoneczko.
Ale co tam Bułgaria! Byliśmy wczoraj na wałach nad Odrą w Raciborzu . Na tych wałach cieplutko i na szczycie do wody  daleko, a rosło i rośnie tam coś co nas zachwyciło. Rośnie , pnie się i jeszcze pachnie upojnie. I żadne braki w nawodnieniu go nie przerażają.

Zrobiłem kilka zdjęć naszemu kandydatowi na skrzynkowego zwycięzcę,poczekam na nasionka ,a w przyszłym roku kolejny raz zmierzymy się ze słonkiem.I będzie albo pachnący groszek albo "Co słonko widziało" czyli pusty parapet.  Myślę że jeśli na wałach wytrzymał to i parapet wytrzyma.
Groszek jeden! Pachnący!