poniedziałek, 18 lutego 2013

Drzewo

Drzewo,więcej życia na nim, jak w nim samym.Zielony zimowy akcent.Ciekawe ile liści wypuści wiosną.
I czy w ogóle wypuści. A wiosna już idzie.

niedziela, 3 lutego 2013

Rozrywki słomianego wdowca...

Co robi wdowiec słomiany kiedy dokuczy mu jego słomianość. Pranie może zrobić, pozmywać naczynia (gdy nie ma zmywarki), albo upiec sobie ciasto.
Ten ostatni sposób na osłodę słomianości spodobał mi się najbardziej, zwłaszcza że znalazłem zagubiony przed laty przepis od mojej ulubionej ciotki.
Tani, prosty , smakowity i kroić nie trzeba bo to ciasto do łamania ,albo wyłamywania.

Nałupałem orzechów, połączyłem składniki, upiekłem ,a teraz zjadam. Jeszcze niedawno wyglądało tak. 
Ku kawie wchodzi idealnie.

sobota, 2 lutego 2013

Drzwi....

Byłem dzisiaj w Ceskiej Republice, w lekarne "Pod Zlatou Rybkou". Wracając, w Soudicach wydałem resztę koron.
Całe trzydzieści pięć,starczyło na dwie puszki piwa i jednego wafelka, ale nie o to chodzi,miałem aparat, czas i determinację.


Padał deszczyk, dwa stopnie Celsjusza około, poszedłem wreszcie sfotografować  neogotycki kościół w Soudicach...
Dzisiaj szczegóły czyli wejścia i drzwi...
A wafelek okazał się być miętowo czekoladowy, z naciskiem na miętowy,dobrze że lubię , a nie kupiłem go żonie...
Czytać trzeba uważnie, zwłaszcza w obcych językach...