wtorek, 22 stycznia 2013

Zima pokryła wszystko śniegiem,nie udało jej się tylko te najcieńsze gałązki i badyle, ale jest kreatywna i oszkliła lodem trawki i patyczki .
Ale pokryła lodem również jezdnie i samochody , auto odrapałem , ale jezdnie były odrapane niedostatecznie ,
w rezultacie wczoraj ślizgałem się po czeskiej republice , i o mało nie zniszczyłem czeskiego szlabanu, i o drugie mało nie wjechałem pod czeski vlak ,znaczy pociąg (wielkości przegubowego Ikarusa) ,ale nie wjechałem.
Dzisiaj zapłacić drugą ratę obowiązkowego OC przezornie poszedłem pieszo , drapać mi się nie chciało auta .
Poszedłem pieszo , i z aparatem , co poniżej widać.
Szklana zima ma jednak swoje uroki , jak się człowiek nie ślizga , szkoda tylko że na użycie lampy błyskowej

wpadłem w powrotnej trasie , przez co oszklony rokitnik wygląda gorzej niż zwykłe baldachy dzikiej marchwi . 

poniedziałek, 7 stycznia 2013

meteoryt

Dzisiaj idąc do pracy,zobaczyłem jak fajnie wygląda moje autko popod latarnią na parkingu,po aparat próbowany w nocy, w kwestii zdjęć nocnych nie było czasu wracać,pstryknąłem komórką, i wyszedł NOL czyli UFO nad moim
wehikułem,
ale go nie uprowadzili,musi był dla nich zbyt technicznie niepojęty.
No i dobrze,bo by mi bez niego trudno było do roboty dotrzeć w dni wolne, dwadzieścia pięć kilometrów to jednorazowy wybryk ,  myślę, a nie chciałem prawa jazdy przez mnogie lata,dziwne.
Kiedyś,w zamierzchłej prehistorii funkcjonowała studencka piosenka, z której tylko mi refren został


..."nad moją wsią przeleciał meteoryt,przeleciał no i zgasł"... Tak też było z moją niechęcią do kierowania autem, przeleciała i zgasła ,no i bardzo dobrze.  
A może toto UFO w koszu na śmieci puszek po piwie szuka, bo karoserię muszą połatać? 
Jakby jutro zaś wisieli popytam,pomogę.