piątek, 24 maja 2013

Crossbow czyli kuszokuszenie....

Już niedługo, bo 6 czerwca lecę wreszcie połączyć się z rodzina, a potem wrócić z żoną na ojczyzny łono.
Ten fakt spowodował, że należy dla całej czwórki wnuków wymyślić, i zorganizować odpowiednie prezenty.
Jeżeli najmłodsza i najstarsza wnusia nie sprawiły mi w tym roku większych problemów z wymyśleniem, i zdobyciem wymyślonego : Lusi lalusię, Relusi portret królowej, o tyle z chłopakami były schody.
Oglądałem ostatnio jakiś film którego akcja toczyła się w średniowieczu, i strzelano miedzy innymi z kusz.
Teorie na ten temat posiadłem dosyć dawno temu , w wieku lat dziesięciu około oglądając w telewizji film o bohaterze Szwajcarii, niejakim Tellu Wilhelmie.
Razem z kolegami zachorowaliśmy na "kusze", i popełniliśmy ich sporo.Były regularne zawody w strzelaniu, nikt oka nie stracił szczęśliwie, innych krzywd tez sobie nie zrobiliśmy, Opatrzność strzegła nierozumnych, dlaczego nie wiem, musiała mieć jakiś cel.Moje kusze miniaturyzowały się wraz z kolejnymi modelami, ostatni funkcjonujący mieścił się w pudełku po zapałkach.
No i wymyśliłem nieszczęsny, że zrobię Mikołajowi małą kuszę, i postrzelamy sobie do tarczy, prawda to chyba ze mężczyzna rozwija się do siódmego roku życia, potem tylko rośnie.
Kusz zrobiłem w sumie cztery, mniejsze i większe, z mocnym łukiem i słabym, tym razem z systemem spustowym (te sprzed lat piędziesięciu nie miały prawdziwego, ani ja na ten temat odpowiedniej wiedzy ) ale wszystkie zbyt dla pięciolatka niebezpieczne, pozostaje albo zrobić taka sprzed półwiecza, albo dać sobie,  na razie, spokój z kuszami.
Szczęśliwie wnuk starszy jest fanem Angry Birds, a na allegro były pistolety na wodę, z plecaczkiem Złoptaszkowym na płynny zapas amunicji.
 Młodszy naśladuje starszego,obaj powinni być zadowoleni z prezentu.
Jak zwykle żona podsunęła mi ten pomysł, Mikołaj chciał pistolet na wodę, usłyszała i doniosła komu trzeba, i mam dla obu wnuków prezenty i to dokładnie takie same.
  Żeby jakichś animozji nie było.  
Na zdjęciach oba prezenty, te na już i te co poczekać muszą, a może przemycić jedną kuszę,





 i z zięciami sobie postrzelamy jak wnuki spać pójdą???
Zdjęć bełtów, dla spokoju  żony i córek przezornie nie zamieszczam.
Mniejsza ma około 20 cm, większa 27cm, a jakby tak pełnowymiarową zrobić???