sobota, 2 lutego 2013

Drzwi....

Byłem dzisiaj w Ceskiej Republice, w lekarne "Pod Zlatou Rybkou". Wracając, w Soudicach wydałem resztę koron.
Całe trzydzieści pięć,starczyło na dwie puszki piwa i jednego wafelka, ale nie o to chodzi,miałem aparat, czas i determinację.


Padał deszczyk, dwa stopnie Celsjusza około, poszedłem wreszcie sfotografować  neogotycki kościół w Soudicach...
Dzisiaj szczegóły czyli wejścia i drzwi...
A wafelek okazał się być miętowo czekoladowy, z naciskiem na miętowy,dobrze że lubię , a nie kupiłem go żonie...
Czytać trzeba uważnie, zwłaszcza w obcych językach... 

2 komentarze: