poniedziałek, 7 stycznia 2013

meteoryt

Dzisiaj idąc do pracy,zobaczyłem jak fajnie wygląda moje autko popod latarnią na parkingu,po aparat próbowany w nocy, w kwestii zdjęć nocnych nie było czasu wracać,pstryknąłem komórką, i wyszedł NOL czyli UFO nad moim
wehikułem,
ale go nie uprowadzili,musi był dla nich zbyt technicznie niepojęty.
No i dobrze,bo by mi bez niego trudno było do roboty dotrzeć w dni wolne, dwadzieścia pięć kilometrów to jednorazowy wybryk ,  myślę, a nie chciałem prawa jazdy przez mnogie lata,dziwne.
Kiedyś,w zamierzchłej prehistorii funkcjonowała studencka piosenka, z której tylko mi refren został


..."nad moją wsią przeleciał meteoryt,przeleciał no i zgasł"... Tak też było z moją niechęcią do kierowania autem, przeleciała i zgasła ,no i bardzo dobrze.  
A może toto UFO w koszu na śmieci puszek po piwie szuka, bo karoserię muszą połatać? 
Jakby jutro zaś wisieli popytam,pomogę.

1 komentarz: