niedziela, 15 grudnia 2013
Świąteczny karp....?
Idą Święta i w regionie w którym mieszkamy ludzie kupują ,mordują i konsumują ogromne ilości ryb.
Zwyczajowo, w przeważającej liczbie są to żywe karpie, nabywane na marketowych stoiskach, humanitarnie zapakowane, zasiedlające wanny w łazienkach, i ginące w przeddzień Wigilii.
Pamiętam kilka lat temu, buddyści , albo wyznawcy Hari Kriszna prowadzili przed Świętami Bożego Narodzenia akcję wykupywania i obdarzania wolnością świątecznych karpi.
Nazywało się to chyba ..." nie jedz brata karpia "...
W tym roku ze zdumieniem pod Auchanem w Raciborzu zobaczyłem tablice "Żywe rekiny ".
Czyżby ludzie postanowili wyrównać przedświąteczne szanse na linii : ryby -ludzie.
Niestety nie, to tylko objazdowe czeskie akwarium, ale wizja hardcorowych zmagań z rybką
w łazience byłyby chyba ciekawe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz