Zima pokryła wszystko śniegiem,nie udało jej się tylko te najcieńsze gałązki i badyle, ale jest kreatywna i oszkliła lodem trawki i patyczki .
Ale pokryła lodem również jezdnie i samochody , auto odrapałem , ale jezdnie były odrapane niedostatecznie ,
w rezultacie wczoraj ślizgałem się po czeskiej republice , i o mało nie zniszczyłem czeskiego szlabanu, i o drugie mało nie wjechałem pod czeski vlak ,znaczy pociąg (wielkości przegubowego Ikarusa) ,ale nie wjechałem.
Dzisiaj zapłacić drugą ratę obowiązkowego OC przezornie poszedłem pieszo , drapać mi się nie chciało auta .
Poszedłem pieszo , i z aparatem , co poniżej widać.
Szklana zima ma jednak swoje uroki , jak się człowiek nie ślizga , szkoda tylko że na użycie lampy błyskowej
wpadłem w powrotnej trasie , przez co oszklony rokitnik wygląda gorzej niż zwykłe baldachy dzikiej marchwi .
Piękne te zdjęcia są! A lampy blyskowej nie wolno używać, bo splaszcza.
OdpowiedzUsuńA tu nie splaszczyla ino doswietlila ,wydobywając z marchwi jej oblodzony urok ...
Usuń